D07- dziennik rzeka Ori_noko
Swoją droga czuję się dziwnie , ciągle płacimy a jeszcze nie wyszliśmy ponad powierzchnię ziemi.
Cały czas prowadzę drobiazgowy spis wydatków na budowę (oczywiście ogrodnicze wydatki to zupełnie inna sprawa – to wydatki konieczne do przeżycia budowy )
Jutro trzeba dopłacić resztę za stal i wpłacić na kanoldy. Dla początkujących tak nazywają się w każdym razie w tutaj takie brzydkie , ale wytrzymalsze bloczki betonowe na ściany fundamentowe.
Dla równowagi wierzby zielenią się , żonkile świecą się w szarości ogrodu, a pozostałe krzaki okryte są delikatną mgiełką . Jest na co popatrzeć. Sroki uganiają się z wdziękiem, a my wypatrujemy zeszłorocznego bociana który spokojnie chodził po ogrodzonym terenie opychając się ślimakami ...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia