Natalkowy pamiętnik :)
hmm, kwestia przeczepki znów stanęła pod znakiem zapytania - w sumie nie chodzi o parę stówek tylko o parę tysięcy - może bezsensu jednak. Hmm, chyba zaszantażuję potencjalnego dostawcę, żeby mi znalazł aką za 2 tys. inaczej niech sobie innego tłumacza szuka!!! A co!!! Oczywiście żartuję, ale w sumie to trochę się napaliłam na tę przyczepkę... ach kobiety tak mają.. już widze oczami wyobraźni te grile przy przyczepce na budowie i kawkę i ciasto domowe dla ekipy. Ach... No zobaczymy...
W sprawie bloczków fundamentowych i bloczków na ściany właściwie jesteśmy już zdecydowani, żeby je kupić już teraz w opcji depozytu na składzie. Raczej potanieć nie potanieją a zawsze będziemy mieć to już z głowy.
No, ale wracając do Historii:
PROJEKT NATALKA
Projekt pocodzi z pracowni MG Projekt. Nie opanowałam jeszcze trudnej sztuki wstawiania zdjęć ale dam linka http://www.mgprojekt.com.pl/domki/natalia/elewacje.php" rel="external nofollow">http://www.mgprojekt.com.pl/domki/natalia/elewacje.php
Nasz domek będzie w odbiuciu lustrzanym. Tak jak już wcześniej pisałam zależało nam żeby nasza (oja i męża) przestrzeń życiowa znajdowala się na parterze a na górze by było królestwo dzieci. Na razie mamy jednego krasnoludka więc mam nadzieję, że opatrzność nie poszczędzi odpowiedniego obsadzenia pokoi górnych. Są trzy - w planie 2 dla dzieci, jeden dla gości. Naszym założeniem co do projektu było również to, że gdyby kiedyś w przyszłości któryś z naszych rodziców miał zamieszkać z nami będzie miał swoją przestrzeń na dole z własną wygodną łazienką, a my wtedy pójdziemy na górę. Także można powiedzieć że domek bardzo nam się podoba - z bryły, i przede wszystkim z funkcji.
Aktualnie projekt jest w adaptacji - robimy pewne zmiany. Przede wszystkim ze względu na kształt działki główny taras będzie z boku a nie z tyłu domu. Wydłużamy również daszek nad wykuszem aby uzyskać częściowe zadaszeie tego tarasu. W kuchni wydzielamy spiżarkę, a dolną łazienkę powiększamy o połowę pom. gospodarczego, żeby mieć sporą wygodną łazienkę. Na tarasie tylnym do dolnej sypialni dobudowujemy niewielką garderobę. No i to tyle zmian, a jeśli okrągłe kolumienki będą kwadratowe i zmienią się niektóre okna.
Hmm, dziś już dość późno, a ja (jak codziennie) dziś rano obiecywałam sobie, że jak tylko położymy małego spać to też idę spać. No i jak zwykle nie wyszło...
Jutro popołudniu dziadkowie przyjeżdzają do krasnala wiec my z mężem jedziemy do składu po bloczki fund. no i na takei ogólne rozeznanie. No to dobranoc pamiętniczku.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia