Natalkowy pamiętnik :)
a co za tym idzie przesunięcia ławy o 6,5 cm, żeby nie było mimośrodu, żeby odchudzić ścianę fundamentową z 38 na 25 i na tym stawiać ścianę konstrukcyjną 24, bez zmiany kubatury budynku znaczy wewnętrznych wymiarów pomieszczeń. Jutro zawożę kierownikowi dziennik. Oczywiście mój tata doradza, że po co ten wpis, że niech geodeta wyznacz tak jak jest w projekcie a budowlańcy sobie przesuną. Ale ja mówię stanowcze nie. Już raz go posłuchałam, kiedy odwiódł mnie od pomysłu szczegółowej adaptacji projektu tzn. przerysownaia wszystkie na ścianę W2. Teraz tego żałuję, bo z tym wszystko byłoby prostsze a tak muszę właśnie kombinować. No, ale nic, w każdym razie od tamtego czasu mam dystans do pomysłów taty, który budował swój dom w trochę innych realiach. No nic, już nie najeżdzam na tatę, bo bez niego ani rusz.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia