Natalkowy pamiętnik :)
no, mury rosną rosną..... wczoraj jedna ściana była już zbudowana prawie do samej góry (ma mieć 2,80) i mąż był przerażony jakie to wysokie... No, wysokie wysokie, jak jeszcze parę tygodni temu nic na działce nie było no to z pewnością ściana na 2,80 jest wysoka :) teren niewyrównany - będziemy musieli sporo podsypać, ale wszystko bardzo fajnie wygląda...
Dziś właściwie chciałam napisać o innym aspekcie budowania - mianowicie zmęczenie - Nasz dzień ostatnio wygląda tak - 7 rano pobudka (wiem wie, bardzo wiele osób wstaje o wiele wcześniej...), mały nas już meczy chce na mleczko, chce do mamy itp. potem praca do 16.30 - ja to jeszcze mam nieźle bo mam klimę (która potwornie huczy) ale mąż siedzi w pokoju gdzie jest 34 st C - i jak tu myśleć i sie skupić. Potem do domu względnie do opiekunki po dziecko a potem to już prosto na budowę - na takie drobiazgi jak obiad zwykle nie ma czasu. na budowie przeróżne rzeczy trzeba ustalić, mąż chce pomóc, ja chłopakom trochę posprzątać, mały chce się bawić i trzeba go bardzo pilnować albo po prostu iść z nim do gąsek względnie w inne miejsce. Potem jazda z budowy zwykle dwoma autami więc mały ze mną, płacze i krzyczy, że chce do mamy że nie mam prowadzić tylko siedzieć koło niego - więc przez całą drogę muszę mu śpiewać... Potem w domu jest godz, 21 albo później trzeba jak najszybciej doprowadzić dziecko do stanu spania :) A więc kolacja, bajka, kąpiel, książeczki/układanki na nocniku i lulu. Czasem muszę posiedzieć z nim na foteliku aż zaśnie ale raczej rzadko. Jet godzina 22.15 - trzeba by pomyśleć o jakimś obiedzie... Może jajecznica a może po prostu piwo. Potem po pierwsze prysznic... Potem trzeba by coś posprzątać, wstawić pranie, uporządkować papiery (faktury i inne) no i na reszcie o 23,30 można otworzyć komputer i zastanowić się jaki kupić styropian, jak wykończyć kominy, jaki kocioł, jakie ekipy itp itd. Niestety czasem ten etap omijamy i padamy na twarz. I tak to wygląda - w sumie to chyba normalka.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia