Natalkowy pamiętnik :)
czas leci i leci, a ja mam coraz większe zaległości w dzienniczku - a domek rośnie :)))) Ostatnio mocno zluzowałam z budowa - nie czytam, nie sprawdzam, nie obliczam... Chyba po prostu czekam już na urlop.
A tu postępy są :) Mamy już spora część konstrukcji dachu - prawdę mówiąc to ostatnio na budowie byłam w niedzielę, więc nie wiem ile chłopaki w między czasie zdążyli zrobić. Ale więźba wygląda super :)))) Skosy wydaja się duże, duże..... A jak byłam w Natalce to przestrzeń na górze wydawała mi się taka wielka... No, ale nie wiem czy w tamten Natalce nie podwyższali ścianki kolankowej. My w każdym razie tego nie robiliśmy - zależało nam na ładnych niezaburzonych proporcjach domu z zewnątrz i na jak najniższym optycznie domu, a dzieciom na górze wystarczą przytulne pokoiki pod skosem :)
Wczoraj na działkę dojechały rynny - Bryza wavin grafitowe. Z rynnami wybraliśmy raczej opcję ekonomiczną, ale same rynny wyglądają bardzo ładnie. Małż zamówić wczoraj okna dachowe, sztuk 10 plus włazy kominiarskie. Dziś jeszcze dojedzie ręcznie formowana cegiełka na kominy :)))) No chłopakom jeszcze sporo pracy zostało - ścianki działowe góry, kominy, dwa słupy na tarasie. Folia, ołatowanie, dachówka, rynny, obróbki dachowe i pewnie sporo rzeczy, które tu pomijam. A potem mają nam jeszcze zrobić szambo.
no to kilka zdjęć: oto widok ogólny z przodu - stan z soboty
http://img402.imageshack.us/img402/1222/widokprzoddf6.jpg
widok z boku (od strony drogi wewnętrznej) - widać okienka garażu i łazienki
http://img402.imageshack.us/img402/5827/widokbokei6.jpg
a tu widok z przodu zbliżenie na garaż
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia