Natalkowy pamiętnik :)
to znowu ja, czas leci i leci, mały ząbkuje więc za długo tu pewnie na zabawię, ale śpieszę donieść, że zorganizowałam mężowi robotę na weekend i wraz z naszym Panem Grzesiem złotą rączką zrobili elegancką tymczasową balustradę do schodów. Schody właściwe będą dopiero jak dobrze pójdzie w sierpniu a do tego czasu chcieliśmy zabezpieczyć je przed naszym szalonym czterolatkiem :) efekty fotograficzne pokaże następnym razem gdyż mam pln spędzić na budowie jutro sporo czasu (i tu następują fanfary) jutro montują nam kuchnie :))))))))) ech, już doczekać się nie mogę no i mam nadzieję, że wszystko pójdzie bez większych wpadek i problemów. Najbardziej się boję czy wszystko dobrze obmierzyłam i czy wszysko się zmieści bo wszak projekt mojego autorstwa :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia