Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    269
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    352

D07- dziennik rzeka Ori_noko


ori_noko

648 wyświetleń

Deszczyk pada, wiruje, siąpi, kapie ech rozmyło moja ekipę. Wtorek minął bezproduktywnie jeśli chodzi o budowę. Natomiast mam okazje poznawać uroki obsługi przez NFZ. Po bardzo krótkim namyśle: Wolę budowlańców. Tam przynajmniej choćby z opóźnieniem coś się dzieje. No prawie...wprawdzie nieplanowane jednak zaczęłam ćwiczenia do startu w zawodach Strong Girl. Przyjechała papa, folia, cement, wapno razem 1800kg. Teraz wiem: dwa dni bolą ręce po rozładowaniu czegoś takiego.

 


‘Doświadczenie ten dar nie ba ma się go gdy już nie trzeba’

 


Chyba nie jestem stworzona do działań fizycznych , łapki odpadły i ta krew z nosa .Fuj. Jak ci panowie wytrzymują to na co dzień ? Niewiarygodne. Musza uwielbiać swoją pracę.....

 


Na szczęście fala powrotna przyniosła właściwych ludzi na właściwe miejsce i betoniarkę, koziołki, deski. Pan Majster ślizga się z gracją po naszym gliniasto –błotnym poletku. Postawili część parteru. Niesamowite wrażenie. To zaczyna wyglądać na dom.

 


Ku pokrzepieniu chorego męża skoczyłam do kolejnej szkółki roślinek . Wybór wprawdzie nie wielki , ale ceny nawet na budująca się kieszeń. Podczas zasypywania Pan Spychacz mimo staranności rozjechał mi trzy krzaczki. Dokupiłam więc jaśmin, buddlejeę i dereń czerwony. Ładne to to

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...