D07- dziennik rzeka Ori_noko
Taa wsłuchałam się w siebie , miłe komentarze i koszmar kredytowy lekko zbladł. Pewnie wpływ ma konieczność zapłacenia za tydzień kolejnych rachunków, a kredyt będzie wtedy już uruchomiony...
Dziś radio podało wzrost kursu franka szwajcarskiego pierwszy raz od czterech lat Mimo intensywnego namawiania przez kredytodawcę wzięliśmy jednak w złotówkach. Szkoda że nikt nie zrobił nam zdjęcia kiedy rano padł komunikat o zmianie kursu, ta ulga na twarzach...I to dzień po podpisaniu wszystkich papierów... Przykro mi na myśl o ludziach w odwrotnej sytuacji.
Swoją drogą pan Bank namawiał nas na dwie duże transze, nie będzie trzeba opłacać inspektora bankowego, mniej biegania, środki zawsze pod ręką Hm kolega małżonek policzył ,że warto zapłacić 80zł za wizytę niż brać większą transzę i regulować odsetki. Jeszcze to przeliczymy, jednak wygląda na rację po naszej stronie . To budowanie wyostrza odrobinę uwagę.
Aha mam wszystkie części do komina (podobno) ! Pan przyjechał bez HDS-u ale dzielnie sam rozpakował całość. Cieszę się . Po ostatnim takim doświadczeniu cienka byłam. Lada dzień też przyjedzie więźba. Co ciekawsze lepszą cenę dostaliśmy na drewno z mazurskiego tartaku z dowozem (organizuje pan Cieśla ) niż na miejscu. Dziwny jest ten świat..
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia