D07- dziennik rzeka Ori_noko
Biedniutki mój ogródek , połowa wykoszona połowa tonie w rozszalałej zieloności piołunu, maków, ostów , dzikich fiołków , niezapominajek, dzikiego tytoniu , lebiody tak wielkiej ze mogłaby startować w konkursach dla młodych chwastów. Po urlopie wykoszę , wypielę i wysprzątam z dziwnych porozrzucanych resztek materiałowych.
Teraz za to wracam w normalne tryby :
- pan Cieśla zgłosił się na poprawki i przeprowadził je ze swoimi chłopakami w imponującym tempie- ale był zły!!! No ja tez o 5.45 nie byłam zachwycona. Ale byłam .... na miejscu.
- Pan Majster uświadomił mi że musze oddać panu Materiały Budowlane naddatek elementów wentylacyjnych ! Serio. Po tym kominowym cyrku to widocznie jeszcze nie koniec. Wolę o tym nie myśleć. Końcówka komina jest z klinkieru.
- Ekipa Cieśli czeka na zapłatę, ja na wpis KB, a tu mi szef od dachowej roboty zaczyna napomykać o konieczności zapłacenia dziś za wszystkie potrzebne jeszcze elementy dekarskie!! Nie mieszkamy w Warszawie tu trzeba dzień wcześniej powiadomić bank to sprowadzą kasę , a tak to zapomnij ...
- Pan Majster wzywa na budowę, brakuje mu precyzyjnie wyliczonych cegieł klinkierowych i zaprawy – staram się nie denerwować- poznaję go coraz lepiej jak chce przyjazdu to oznacza po prostu „podziw” jak potrzebuje materiału to mówi zupełnie inaczej.
Dobra jadę. Zatkało mnie, kominy no super. W niemym podziwie wysłuchałam historii wyszukiwania pełnych cegieł do podmurówki (osobiście je składałam w jednym miejscu bo wkurzało mnie ich rozwłóczenie po działce) , oraz jak musieli kombinować nad niedostatkiem zaprawy do klinkieru. Sprawa miała szczęśliwy finał, ale dreszcze emocji były, zwłaszcza u mnie : widziałam w trakcie opowieści tego z murarzy , który ma lęk wysokości jak z twarzą lekko zieloną wyrównywał zaprawę. Oczywiście cały czas byłam pod telefonem i mogłam im dostarczyć każdy potrzebny element.... Ewidentnie chodziło o zachwyt.
Swoją drogą przyjrzałam się krokwi budzącej zastrzeżenia pani Kierownik , hm po mojemu to mogło tak zostać. Konkretnie ten komin klinkier ma tylko na górze bez obmurowania od podstawy - to po co było zmieniać, poszerzać odległości ? Podczas wieczorku zapoznawczego z panem Dekarzem, pan Cieśla zsiniał jak zobaczył bezsens swojego porannego działania.
Pan Dekarz ma wchodzić na budowę w czwartek – piątek. Dobrze.
Nasz dach w tej chwili jest szalenie rozczłonkowanym tworem. Nie z natury jeno z wyboru. Dachówki u nas na placu, rynny u pana Cieśli w garażu, okna w hurtowni, pozostałe elementy u pana Dekarza. A to prosty dwuspadowy typ, aż strach pomyśleć co by się działo przy czterospadowym dachu. Zabrakłoby nam możliwości lokalowych. Troszkę żal , zniknie przestrzeń nad głową , przepływające chmury cała ta błękitność i białość dotychczasowego „zadaszenia”.
Uwaga dla potomnych: robiąc kominy systemowe wiedźcie iż są cztery możliwości wykończenia : a) cegła klinkierowa b) płytka klinkierowa (mrozo i żaro odporne i takie same kleje ) c) tynk (mrozo i żaro odporny) d) goły szary element. W wypadku a) nie potrzebujecie tylu końcowych elementów....Czujecie bluesa? No właśnie, ale .... przy rozwiązaniach b) i c) poproście o pisemną gwarancję na wykonawstwo okładziny komina , lubi odpadać. Mi nikt tego nie chciał dac wiec jest odpowiedź a). I to by było na tyle...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia