D07- dziennik rzeka Ori_noko
Nie zna życia kto nie służył w marynarce.... wszędzie są posadzki, cement zakrył rurki , rureczki i inne takie. Panowie pana Majstra jak zawsze starannie, szybko , terminowo . Jaka szkoda, że nie robią prac wykończeniowych, gdyby z taką precyzją i tempem wzięli się za gipsowanie, płytki , sufity.... och sama idea zatyka dech.
Po namyśle mogę uczciwie powiedzieć: pan Majster nas rozpuścił...Konsekwentnie , przez całość naszej współpracy : tłumaczył, doradzał, podpowiadał , wykasowywał zgodnie z podaną taryfą ... Później „wydawało się ” nam , że myślący wykonawca to norma. Jedna z moich nauczycielek mawiała : wydaje ci się ? to się przeżegnaj... Wniosek: nasz dom trafił w dobre ręce.
Teraz ekipę przejmują znajomi, oby dbali o „naszych” murarzy, to najlepszy zespół z jakim dotychczas pracowaliśmy pozostali kosztowali parę deko nerwów.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia