Nasze MARZENIE - domek mmms-ów
Hmm....
Dawno mnie tu nie było, tzn. we własnym dzienniku, bo forum podczytuję codziennie. I cóż ja dziś ciekawego napiszę?? Nadal nie mam o czym pisać. Nadal wielkie NIC. Nie mamy WZ. Znów były problemy - podobno już je rowiązaliśmy i teraz ma być OK. Nawet nie będę o tym pisać. Pożyjemy, zobaczymy. Znależliśmy alternatywne - śliczne działeczki, bliżej miasta, bliżej zabudowań, uzbrojone - niestety nie na naszą kieszeń. To nie żart, ale w naszym, niedużym miasteczku liczą sobie za takie 10 arowe cacko - 90 - 110 tys:mad:
W międzyczasie znaleźliśmy kupca na nasze M3. W przyszłym tygodniu mamy iść do notariusza. Jestem zła! To nie tak miało być. Najpierw mieliśmy załatwić wszystko z działką, a dopiero potem sprzedać mieszkanie. Możemy tu mieszkać do końca 2011 roku. A jeżeli nie damy rady ...? A jeżeli nie zdążymy ...?
Poza tym to nowe forum - denerwuje mnie. Nie mogę się przyzwyczaić. Nie lubię zmian.
Miałam wysłać życzenia świąteczne do Joli (jolapp2) i yuki - nie mogłam, bo portal nie działał. Gdy już wszystko działało, to pojawiło się to nowe forum - i musiałam się przyzwyczajać. Gdy już się troszkę "oswoiłam" - to było po świętach. Pozostało mi tylko podziękować - BARDZO DZIĘKUJĘ ZA ŻYCZENIA WIELKANOCNE.
Dosyć tego marudzenia. Obiecuję sobie, że nie napiszę więcej takich smutów. Odezwę się znów gdy bedę miała lepsze wieści.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia