Dziennik M&M
dziś ponieważ chyba jakaś choroba mnie zmagła z braku ochoty na kucie w domku zacząłem dłubać w garażu w kwestii cięcia pleksy:
1- metoda nożyk i nacinanie przy poziomicy a potem próba łamania.
efekt - dokładnie pruba gdyż jak za mało nadetniemy pęka zupełnie nie tak jak chcemy, zaś aby dobrze naciąć trzeba machać kilka razy i nożyk baardzo szybko się tępi
podsumowanie: - rezygnacja
2- metoda z przecinarką do glazury robienie nacięcia i łamanie
efekt: jeszcze gorszy niż poprzednio, zupełnie nie rysuje jak powinno, prolem number2 - za krótka przecinarka
podsumowanie: rezygnujemy
3- metoda cięcia piłą stołową
efekt: wcześniej już tego próbowałem ale wydawało mi sie bardzo "siłowe" ale okazało się najbardziej skuteczne.
podsumowanie: kontynuujemy tą metodę :)
cięcie 80 pasków długości pleksy grubości 4mm zajęło niecałą godzinę
strasznie daje opiłkami po rękach, twarzy i wchodzi właściwie wszędzie gdzie może wejść.
aha - i trzeba sobie jakieś zatyczki sprawić bo nadal słyszę szum a już 2h minęły
kilka fotek
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1912454434c0c72f" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/127/1912454434c0c72fm.jpg
poniżej widać jak tarcza cała oblepiona w stopionej pleksi
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=eff40a0cb674b655" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/123/eff40a0cb674b655m.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia