Nasz wymarzony domek na wsi (Tymek B w lustrzanym odbiciu)
Jak to w życiu bywa sprawa pozwolenia znów przeciąga się troszkę. Pani w starostwie poszła na urlop i zapomniała przekazać nasz projekt koleżance i znów dwa tygodnie czekania, a tu zima za pasem i każdy dzień dzień zwłoki oddala marzenia o zaczęciu budowy jeszcze w tym roku...
A tak na marginesie to ciekawe w co my się pakujemy?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia