D07- dziennik rzeka Ori_noko
Jestem po rozmowach z panami Wod- Kan .
Chcieliśmy im zlecić zrobienie takiego mini szamba z doprowadzeniem przez długość działki rury kanalizacyjnej, do tego odprowadzenie z rynien wody deszczowej do naszej studni . Razem około 70 metrów rur i kopania , do tego ułożenie zestawu który umożliwi z czasem podłączenie kanalizacji miejskiej . Panowie zaproponowali 15 zł/mb . Hm 1050 zł za robociznę , do tego materiał – oj zaboli. Poprosiłam o zniżkę . Niestety odmowa...
A gdybym wzięła koparkę ? Od pomysłu do przemysłu...Pan Koparka podumał, pomyślał, chce za to samo połowę kwoty...tak to już lepiej brzmi.
Wniosek : trzeba kupić kręgi , przewężkę , pokrywkę , rury, kolanka i wszystko zwieźć do garażu . W poniedziałek umówiłam się na 7.00 z panem Koparka na roboty kanalizacyjno - ryjące. Pan Wod- Kan z bólem rezygnuje z fuchy ,ale chce mi życie ułatwić i załatwi mi rury. :)
To straszne ! Budowanie zatłukło całą wrodzoną ufność , bo pierwsze słowa które mi się cisną na usta zamiast wyrazów wdzięczności to :
- po ile będzie za rurę ?
- dla szefowej to nie więcej niż 48zł
- A jaką rurę (zaczynam się interesować bo może to trzymetrowe odcinki w tej cenie ?)
- Za normalną dwumetrową.
- Panie Romanie ! W składzie budowlanym w Pobiedziskach taka rura jest po 39,50!
- Pani do mnie zadzwoni rano to dowiem ile będzie z moim upustem z hurtowni
- Super !
Ranek , parkujemy przed najlepiej zaopatrzonym składem budowlanym i zgodnie z obietnicą rozmawiamy ponownie:
- No szefowa jak dla szefowej to rura będzie po 38zł (hm przez noc straciła na ładnie na cenie, czyli 19zł/mb )
- A kiedy pan może być z tym na działce?
- W poniedziałek po południu.
- No to trudno , dziękuję za pomoc, ja zaczynam układanie rano , to już będzie dla mnie za późno. Do zobaczenie panie Romanie.
- Wiesz on cię chyba bierze z blondynkę – komentarz kolegi małżonka, który słuchał wymiany informacji
W sklepie postarałam się wykazać elokwencją i metr rury wyszedł z dowozem 17,50zł/ mb . Co ciekawsze okoliczne hurtownie rurowe nie chciały dać mi upustu , bo osoba prywatna to nie firma.
No i dobrze. Będę najlepszym układaczem kanalizy , zaraz idę szperać na forum pod jakim kątem trzeba kłaść ten rurociąg przyjaźni.
Rodzinna sobota trwa dalej. Pakujemy narzędzia. Jedziemy na włości, mają przybyć wszystkie materiały do zrobienia prac kanalizujących no i czas zacząć mocować listwy startowe pod styropian.
Jesteśmy mocarni. Wkoło domu jest pas startowy, jeśli jutro nie będzie padać to zaczniemy mocować płyty styropianowe.... Czad – nie?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia