Nasz wymarzony domek na wsi (Tymek B w lustrzanym odbiciu)
A jeśli chodzi o poprzednią ekipę, to brak słów. W piątek pakowali rusztowania, betoniarkę i inne rzeczy. Zostawili po sobie porozrzucane, popekane bloczki, którymi dodatkowo podpierali rusztowania, rzucone byle gdzie podesty. Zostaje mi się tylko cieszyć, że młotami murów nie rozbili! Słoma z butów, szkoda gadać...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia