Chatka Puchatka, czyli nasze budowanie na odleglosc....
dzis jestem wsciekla ! mamy ''maly'' problem z gmina od ktorej kupilismy dzialke. wszystko opisuje w dziale PRAWO i FINANSE. Koledzy z forum doradzaja ze wszystko bedzie OK, no ale ja juz mam taki charakter, ze sie wszystkim martwie, tym bardziej, ze tutaj jest o co! moze kiedzy tutaj wszystko opisze ale narazie nie mam sily znow o tym myslec!
a na budowie nasze chlopaki wciaz sie staraja, belki stropowe wstawione, plan na jutro : murowanie scianki kolankowej (cokolwiek ma to znaczyc). Nie bardzo wiem co to jest ta ''scianka kolankowa'' ale skoro ja muruja to znaczy ze ma byc. Dzis z moim B. ogladalismy wizualizacje naszego domku w roznych kolorach, i juz wiem, ze wybor bedzie trudny, bardzo trudny! tesc obiecywal nowe zdjecia jutro, jak sie spisze to cos wkleje ale najpierw znow bede musiala sprawdzic jak to sie robi bo moja mala glowka nie pojmuje tych nowoczesnych zagadnien!
tak z innej bajki, piszac te krotka wiadomosc zdazylam polknac 500 ml (pol litra) pysznych czekoladowo-smietankowych lodow z ciasteczkami! mialam jednak ciezki dzien (w koncu to poniedzialek!) wiec jakies usprawiedliwienie jest!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia