Chatka Puchatka, czyli nasze budowanie na odleglosc....
caly miesiac nie pisalam ! wtsyd jak cholera
chatka puchatka jest juz ocieplona, narazie zrobilismy tylko tynk bialy bo nie zdazylam przed wyjazdemm z polski wybrac koloru elewacji!! tak naprawde, to wielu rzeczy nie zdazylam zrobic, na swieta tez tak bedzie i musze sie z tym pogodzic
za oknem deszcz, niby nie jest zimno ale jakos tak nie przyjemnie. jest mi smutno...znow mam wrazenie, ze nie damy rady z ta budowa, ze za duzo spraw do ogarniecia itd. Chcialabym, zeby to bylo blizej a tak pojade w grudniu na dwa tygodnie i guzik zalatwie! to za malo, zeby obleciec sklepy, hurtownie itp, i wybrac materialy wykonczeniowe. doszlo do tego, ze sie zastanawiam jak zorganizowac transport z tad, wszytko tu kupic i wywiesc do polski
a ze co pomysle, to robie, to wlasnie kupilam stol do mojego przyszlego domku i mam problem, bo naprawde nie wiem gdzie zalatwic przewoz.
NAPEWNO COS WYMYSLE
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia