Chatka Puchatka, czyli nasze budowanie na odleglosc....
no i zlych dni ciag dalszy...
pogoda paskudna, z lozka wychodzic sie nie chce ale pracowac trzeba...
schody wczoraj mialy przyjechac, nie przyjechaly - stolarz nawet nie zadzwonil uprzedzic zadzwonilam wiec ja, beda dzis. Mam nadzieje...
Kominek rozebrali, wymurowali od nowa, miejszy- dzis beda zdjecia to moze wstawie
desek wciaz szukam i szukam...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia