D07- dziennik rzeka Ori_noko
„Ruszyły prace, ruszyły prace .....” skoczna i miła dla ucha melodia Trudniejsza dla kieszeni.
Na parterze trzeba pokój trzeba ustroić w deseczki podłogowe, na górze robi się łazienka i wszyscy dyszymy oczekiwaniem przeprowadzki z tym że niektórzy dyszą ze zgrozą. Jest to wprawdzie wywołane też kolejna infekcją wirusową- lubią nas nie tylko ludzie i zwierzęta ale i te chol... mikroorganizmy . W każdym razie wspieramy nie tylko rynek materiałów budowlanych , ale też dajemy nielichy grosz na utrzymanie okolicznych aptek
A co się ze mną porobiło ?! Patrzę na apteczny (nie mylić z apetyczny ) rachunek i myślę – no tak para listew wykończeniowych wokół drzwi ! Mija tydzień trzeba złożyć kolejną obiatę na ołtarzu medycyny i farmacji - oddaje z żalem fragment blatu z pomieszczenia AGD. Gdyby te panie wiedziały jak mi się te pigułki przeliczają , oczywiście żałuję też familii , jednak czas wreszcie zachować umiar. Ile można. Jak tak dalej pójdzie to wykończeniówka domu stanie w miejscu....
W każdym razie podłogi na piętrze w 50% skończone, łazienka w 40% też , wc kafelkowanie zakończone pełnym sukcesem, kuchnia w 60% zmontowana.
Kominek – znaczy się obudowa na czas przyszły wybrana- przedpłąta uiszczona...
Kartony w mieszkaniu zaczynają być gromadzone. Trochę zdjęć doszło. No bo kuchenne odrzwia też dojechały. Panowie Wod-Kan po raz trzeci dokręcają rurkę z której spokojnie kap, kap – dziś wymyślili ze się rura poci .
- Szefowa to normalne.
- No panie Romanie , jak człek się poci to nic dziwnego a jak mokra podłoga w jednym miejscu jest to rura cieknie, w instalator się poci się
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia