Projekt Słoneczny - dziennik Ewy i Artura
Działeczka już jest. Nie za duża i nie za mała Mamy prawie 8 arów, na domek marzeń w sam raz
Tylko jak to zwykle bywa, narazie mamy pod górkę. Najpierw okazało się, że któryś z sąsiadów "przez przypadek" ogrodził sobie więcej niż powinien i trzeba było ustalać granice działki na nowo.
Przeprawa przez geodezję poszła dosyć szybko, teraz czekamy na nową mapkę, żeby złożyć wniosek o warunki zabudowy.
Czekamy... a w międzyczasie chcieliśmy wyciąć drzewo.. No i zaczęło się
Los chciał, że drzewo tylko w połowie jest na naszej działce, natomiast druga połowa u sąsiada. Potrzebna jest jego zgoda na wycięcie, i znowu niespodzianka... nieruchomość ma trzech właścicieli i od każdego muszę mieć zgodę. Czeka nas wycieczka do każdego z osobna i proszenie o podpis. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie łatwo.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia