D07- dziennik rzeka Ori_noko
Niestety posunęłam się do szantażu wobec eklektyka zmuszając go do podjęcia dalszej współpracy. Wszystko w domu co zrobił gra i buczy zostały mu tylko doprowadzenie prądu do studni (hydrofor musi mieć elektryczne papu) , domofonu do furtki żebym nie irytowała się na Pocztę Polską bo odbieramy dużo przesyłek i listów a tu mimo obecności w domu pan wrzuca do skrzynki awizo.
Potem na otarcie łez trzeba się potaszczyć do zupełnie niesamowitego miejsca. Jest normalna poczta w „mieście” ale tu w pewnym oddaleniu na Letnisku Leśnym w bocznej uliczce mieści się urocze coś – punkt ajencyjny poczty . Tam lądują nasze przesyłki. Najpierw maleńkie podwórko, winnobluszcz i trzy brzydkie schodki z betonu. Wchodzimy w półmrok , niska lada na wprost wejścia obłożna najdziwniejszym zestawem : zmywaki, jednorazówki do golenia, zakurzony płyn do naczyń, baloniki, nasiona , proszek do szorowania wanny, nawóz do kwiatków , skakanka, karnet z igłami itp. i niepodobnych rzeczy . Następnie patrząc w bok kontuar z szybką i panią która zna wszystkich po imieniu więc lustruje mnie uważnie (z każdą wizytą coraz pogodniej i milej) i już odmownie kręci głową, listkowy jeszcze nie wrócił z trasy z naszą pocztą. W godzinach południowych pani idzie do domu przygotować obiad i punkt jest zamknięty . Przy samym wyjściu tablica korkowa z ogłoszeniami o tym kto robi bramy a kto sprzedaje suknie ślubną… Nadal mnie zaskakuje spokój i rytm miejsca w którym już tyle lat mieszkamy.
Drugim takim miejscem jest zegarmistrz. Maluteńki warsztat, centrum życia i informacji dla wędkarzy , pan do którego idzie się po kartę wędkarską, montuje drobne elementy do pasków, zegarków i bransolet, są tu też zegarki oddane w komis, kalkulatory dostają nowe bateryjki , czasami bywa i tak : podaję termometr elektroniczny bo po dziesięciu latach nagle fałszuje wyniki – pan rozkręca wyjmuje lekko omszałą bateryjkę przeciera ją energicznie o spodnie i wkłada na powrót.
- będzie chodził dalej to dobre baterie…
No i po tych romantycznych rozważaniach czas na twardą rzeczywistość : za dwa dni przyjeżdża nasza kostka granitowa :) :) :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia