Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    269
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    448

D07- dziennik rzeka Ori_noko


ori_noko

572 wyświetleń

W domu brak odpowiedniego sprzętu, skurczę nie ustępują, a ze szpitala nas odesłano… Siedzę sobie i myślę. Im dłużej dumam tym bardziej oczywiste i logiczne wydaje mi się powrót na łono NFZ. Tak przyszła koza do woza….

 


Dzwonie do męża i proszę żeby po raz kolejny zwolnił się z pracy i doholował nas do innego szpitala. Zgodził się , bądź co bądź ani on ani Klony nie mają kwalifikacji położniczych.

 

 


Więc, a piać pakowanie się, jazda do Poznania, procedura przyjęcia. A rano opuściłam pokrewną placówkę … Tu też patrzą na mnie sceptycznie. No niby skurcze, niby coś tego, ale na poród to nie wygląda. Jednak dyżurny wysyła nas na blok porodowy – jak do rana się nie zdecydujemy to będę myśleć co robić dalej.

 


Leże, nudzę się koszmarnie, dobrze że wzięłam książkę . Jedna z pielęgniarek zwróciła mi uwagę: przez to czytanie nie wyglądam na rodzącą… Hm zawsze miałam problem z profesjonalnym podejściem do wielu spraw.

 


Zastanawiam się równocześnie co zrobię jak stąd też nas odeślą. Kompletuję w myślach dane o okolicznych położnych i czuję , że mam serdecznie dosyć tego cyrku. Zdecydowanie powinny być jeszcze inne opcje.

 


Na szczęście nie będę zmuszona do organizowania lotnej brygady . Tak czytając, rozmyślając nad nietrwałością bytu - ciut po północy 24 lutego 2006 urodziła się Zosia, budząc we mnie uczucie ulgi i głębokiej wdzięczności. Wszak doszłam już w planowaniu do aspektu finansowania, ba wytypowałam pokój gdzie ma się rozegrać całość imprezy ….Wspaniale mieć zdjęty znad głowy miecz.

 


Nota bene przekazy dotyczące jej wagi były mocno przesadzone młoda doszła do 3500g i w zupełności starczy. Aha oczywiście wygląda tak jak reszta rodzeństwa. Nie wyłamała się ani na krok, Klon męża pt ”Tak bym wyglądał gdybym był mała dziewczynką” Trudno po tylu próbach uzyskania śladu współautorstwa już się przyzwyczaiłam.

 


Seria smsów do rodziny, przyjaciół i znajomych. Wiecie ile ludzi ma włączone późną nocą komórki !!!?? Niewiarygodne. Natychmiast dostałam kilka zwrotnych ...

 

 


Teraz spokojnie pasiemy się na łonie rodziny i wypróbowujemy inny system grzania domu. Dotychczas ogrzewanie włączone było na paterze, u góry było cieplej jedynie podczas działania kominka. Jednak i tak górne pokoje z założenia były chłodniejsze do spania, a tu mały człowiek przywieziony z tropikalnych temperatur szpitala musi powoli przejść na nasz system. :) Innymi słowy trzeba ogrzać pokój choć do 21 stopni.

 


Hm pierwszy wieczór , piec chodzi, grzeje, buczy a w pokoju z trudem 19 jednostek. Zamykamy drzwi, podwójnie ubieramy młodą i patrzymy z irytacją na kaloryfer. Na szczęście to pokój jest wyziębiony więc powoli uzyskujemy wymagane minimum. Dobrze, iż termometr do systemu grzewczego jest radiowy. Postawiliśmy go w centrum dowodzenia noworodkowego i piec tak długo pracował aż wskazania były zgodne z zaprogramowanymi.

 


W przeciągu tygodnia będziemy obniżać ciepłotę (to znaczy już zaczęliśmy z 21 na 20,5…) aby dało się tu spać i żyć.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...