Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    269
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    352

D07- dziennik rzeka Ori_noko


ori_noko

587 wyświetleń

Romans ogrodowy trwa choć przyznaje: z oporami. To znaczy trwanie jest oporne, a nie przyznawanie się. Pan Help umówiwszy się ze mną na polskich pięć złotych za godzinę pracy nabrał wigoru. Zdecydował się spędzać w ogrodzie minimum dziesięć godzin dziennie. No właśnie spędzać

 


Jednak dobre siły czuwają nad inwestorami, bo pierwszego dnia kiedy pan Help podjął takie postanowienie wydarzyło się tak:

 


Nasz (adoptowany) dziadek przyjechał świecić narodziny najmłodszej wnuczki oraz zasadzić daglezje. Słusznie zresztą przekonany że my tego tak jak on starannie nie wykonamy.

 


Głupio mi się zrobiło , no bo jakże siedemdziesięcioletniego człowieka mam tak wykorzystywać ? W końcu przekonałam, że choć doły pod roślinki mogą już czekać przygotowane . Na wiadomość, ze jest na terenie mężczyzna którego tym obarczę, dziadek ustąpił, dał wytyczne jakich to dziur w ziemi oczekuje i punktualnie pojawił się przed domem. A zbiegło się to jak wspominałam z nową polityką pana Helpa...

 


Wyszedł promienny na powitanie niewinnie wyglądającego siwowłosego pana – szczęśliwy , ze wreszcie mężczyzna w okolicy się jest (bo mojego męża widział pewnie raz w przelocie, a i nawet tego nie był pewien ) Oparł dłonie na łopacie i czeka pochwał. No dziadek pochwalił…. tylko poprosił jeszcze o powiększeni dołów zamiast dwa szpadle szerokie i tak samo głębokie to jeszcze na szpadel poszerzyć, na dwa pogłębić.

 


Pan Help przy trzecim dołku zatroszczył się o zdrowie starszego pana i żeby się biedak nie nadwerężał to niech idzie na herbatkę do domu, a on roślinki zakopcuje no i jutro wszystko tu elegancko załatwi.

 


- Ależ skąd dziś wykopane drzewka ze szkółki to dziś trzeba to posadzić…

 


Co było robić Help zacisnął zęby , dzielnie kopie. Spod oka obserwuje uważnie dziadka. No chłopak ma instynkt. Pojawia się miarka …

 


- Proszę tu potrzymać, a tu pogłębić, a tu przesunąć, teraz sprawdzimy linie wzdłuż, a teraz od płotu, czwartą sadzonkę trzeba przesunąć…. Impreza się rozkręca- dziadek nie znosi fuszerki...

 


Pan Help chcąc zakończyć katusze, szybciutko sadzi roślinki korzystając iż dziadek do domu na obiad odwołany. Duży błąd. Posilony nestor nabiera rozpędu, kręci głową , wyjmuje roślinki i prace idą od nowa…do wieczora. Teraz mam wzdłuż ogrodzenia iglaki , które prężą się dumnie w precyzyjnym szeregu.

 

 


Mój biedny pomocnik następnego dnia od wejścia : dziadek będzie? Otrząsnął się z szoku, choć cały dzień wspominał . Zgodnie z moją prośbą pożegnaliśmy się o czternastej.

 


Jednak dziś wspomnienia zbladły, pan pracował bardzo , bardzo niespiesznie i oznajmił mi , ze zostanie do wieczora. Dziwne, mi na te prace potrzebne by było ze 3- 4 godziny , a słabsza płeć jestem.

 


Sprawdzam karty : pan ostatnio poznał naszego dziadka, a dziś babcia przyjedzie ! Ona też ma zacięcie ogrodnicze – tylko sił mało- pewnie się do pana o pomoc uśmiechnie.

 


Nie do uwierzenia, o 14.00 narzędzia sprzątnięte i tylko w powietrzu unoszące się dźwięczne : zadzwonię !

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...