Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    269
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    448

D07- dziennik rzeka Ori_noko


ori_noko

759 wyświetleń

Znacie te ogłoszenia : chcesz zarobić 500 zł w weekend – żadnej ściemy !

 


Od teraz w to wierzę. Odkryty przeze mnie sposób wyglądał następująco: poprosiliśmy w kilku firmach o zrobienie wyceny za system nawadniania . To doświadczeie dla osób potrzbujących przeżyć ekstremalnych. Rozwiązania techniczne były różne, choć generalnie sprowadzały się do trzech punktów :

 


1.wywiercimy wam być może wydajnieszą studnię,jak nie to

 


2.podłączymy całość do wody miejskiej

 


3.weźmiemy za to minimum trzy tysiące

 


Buntowaliśmy się bo :

 


a) mamy już wykopaną studnię,

 


b) nie chcemy podlewać z kranu

 


c) znamy lepsze sposoby wydania pieniedzy - np: kupno materiałów do sytemu wodnego... W żadnym punkcie styczności.

 


A wracając do wstępu , gdzie tu zarobek? Ano w weekendy układamy sami system nawadniania (3000zł : 6 dni = 500zł dziennie na plusie )Wprawdzie to trochę więcej czasu zejdzie - akurat nałożyły się opady w każdej wolnej chwili , seria delegacji męża , koniec roku szkolnego (naocznie nagle widać uczące się starsze Klony ) no i katar u maleńkiej. Taki drobiazg załatwia wszelkie plany do końca. Zaczyna się od tego, że są kłopoty z oddychaniem, za tym idą automatycznie problemy z porządnym zatankowaniem brzuszka, słabo napełniona dzidzia krócej śpi, co się przekłada na kompletnie niemrawą matkę … Opóźnienie reakcji ogromne ale nie aż tak by przeoczyć możność zarobienia .

 


Gdyby mąż dostał tydzień urlopu, w czasie którego by nie padało to z pomocą Klonów ułożylibyśmy całość w cztery dzionki – jednak nie należy być pazernym i zadowolimy się zyskiem rozłożonym na weekendy.

 


Wprawdzie cała działka wygląda jak zryta przez szalonego kreta , jednak prace związane z wodą idą do przodu.

 


Nasz pomysł (autor - kolega małżonek ) jest inny niż firm . W pierwotnej wersji chcieliśmy zrobić zbiorniki na deszczówkę i z tego korzystać. Następnie po zapętleniu się w stronę techniczna zagadnienia zrobiliśmy tak :

 


Dom ma wyprowadzenie rur aż do studni. Tak więc studnia dostała prąd i hydrofor, to ujęcie połączyliśmy z rurami nawadniającymi i jest też osobne podłączenie do wody miejskiej z licznikiem na wypadek gdyby zapasy wody w studni okazały się niewystarczające. Wszystko gra i buczy bo jesteśmy już po testach. Dzięki temu cały system będzie zasilany studnią, gdzie jest sonda zabezpieczająca przed pracą hydroforu na sucho , no a gdyby ciężkie lato to się złamiemy i zapłacimy za wodę z kurka. Uff kto nie stracił wątku jest świetnym czytelnikiem...

 


Zrobię kilka zdjęć przed zasypaniem tego.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...