D07- dziennik rzeka Ori_noko
Znacie te ogłoszenia : chcesz zarobić 500 zł w weekend – żadnej ściemy !
Od teraz w to wierzę. Odkryty przeze mnie sposób wyglądał następująco: poprosiliśmy w kilku firmach o zrobienie wyceny za system nawadniania . To doświadczeie dla osób potrzbujących przeżyć ekstremalnych. Rozwiązania techniczne były różne, choć generalnie sprowadzały się do trzech punktów :
1.wywiercimy wam być może wydajnieszą studnię,jak nie to
2.podłączymy całość do wody miejskiej
3.weźmiemy za to minimum trzy tysiące
Buntowaliśmy się bo :
a) mamy już wykopaną studnię,
b) nie chcemy podlewać z kranu
c) znamy lepsze sposoby wydania pieniedzy - np: kupno materiałów do sytemu wodnego... W żadnym punkcie styczności.
A wracając do wstępu , gdzie tu zarobek? Ano w weekendy układamy sami system nawadniania (3000zł : 6 dni = 500zł dziennie na plusie )Wprawdzie to trochę więcej czasu zejdzie - akurat nałożyły się opady w każdej wolnej chwili , seria delegacji męża , koniec roku szkolnego (naocznie nagle widać uczące się starsze Klony ) no i katar u maleńkiej. Taki drobiazg załatwia wszelkie plany do końca. Zaczyna się od tego, że są kłopoty z oddychaniem, za tym idą automatycznie problemy z porządnym zatankowaniem brzuszka, słabo napełniona dzidzia krócej śpi, co się przekłada na kompletnie niemrawą matkę … Opóźnienie reakcji ogromne ale nie aż tak by przeoczyć możność zarobienia .
Gdyby mąż dostał tydzień urlopu, w czasie którego by nie padało to z pomocą Klonów ułożylibyśmy całość w cztery dzionki – jednak nie należy być pazernym i zadowolimy się zyskiem rozłożonym na weekendy.
Wprawdzie cała działka wygląda jak zryta przez szalonego kreta , jednak prace związane z wodą idą do przodu.
Nasz pomysł (autor - kolega małżonek ) jest inny niż firm . W pierwotnej wersji chcieliśmy zrobić zbiorniki na deszczówkę i z tego korzystać. Następnie po zapętleniu się w stronę techniczna zagadnienia zrobiliśmy tak :
Dom ma wyprowadzenie rur aż do studni. Tak więc studnia dostała prąd i hydrofor, to ujęcie połączyliśmy z rurami nawadniającymi i jest też osobne podłączenie do wody miejskiej z licznikiem na wypadek gdyby zapasy wody w studni okazały się niewystarczające. Wszystko gra i buczy bo jesteśmy już po testach. Dzięki temu cały system będzie zasilany studnią, gdzie jest sonda zabezpieczająca przed pracą hydroforu na sucho , no a gdyby ciężkie lato to się złamiemy i zapłacimy za wodę z kurka. Uff kto nie stracił wątku jest świetnym czytelnikiem...
Zrobię kilka zdjęć przed zasypaniem tego.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia