Lusiowo
Trochę czasu minęło... i dalej nic :)
Pierwsze starcie z biurokracją za mną
Oczywiście planu zagospodarowania przestrzennego w gminie niet... więc pierwszy schodek - konieczne WZ. No ale oczywiście nie wystarczy sam wniosek o wz. Potrzeba do tego kilka załączników - czyli wizyta w satrostwie u geodetów.
Haha a ja naiwna myślałam że w tydzień załatwię pierwszy papierek
Tak więc byłam w najsłynniejszym starostwie w Polsce
odstałam swoje przy kasie żeby nabyć znaczek skarbowy - bez którego nic sie nie da w Polsce załatwić... złożyłam wniosek o wypis i wyrys itp... i teraz czekam....................
Aby umilić sobie to czekanie odwiedziłam swoją działeczkę. Było cudnie! Rośnie na niej mnóstwo ziół i kwiatów polnych! Wyobraźcie sobie zapach macierzanki i świeżego siana suszącego się na polach Coś wspaniałego!
I już niedlugo (hehehe za jakieś 4 lata jak dobrze pójdzie) będę tam pomieszkiwać!!!!
A teraz kiedy nacieszyliśmy zmysł powonienia coś dla oka
To widok z samej góry mojej działeczki :)
http://img134.imageshack.us/img134/378/dscn15480wg.jpg
style="color:#00008B;">
Na samym dole tam gdzie ta smukła brzoza zaczyna się sad a niżej jest droga asfaltowa (niestety...) między tą brzózką a drogą postawie swój pałac - no może nieco bardziej w prawo - z uwagi na sąsiedztwo.
A tak wygląda od strony wjazdu:
http://img152.imageshack.us/img152/5311/dscn15682ju.jpg
style="color:#00008B;">
Na prawo rozciąga się sad a na wprost dróżka prowadzi na łąkę i dalej w pola
I jak geodeta i wz pozwolą to na prawo zamiast tych uroczych starych śliwek węgierek stanie mój "Skrzat"
Acha i zapomniałam dodać, że jak złożę wniosek o WZ to dostanę je najwcześniej po 2 miesiącach. Czyli w wakacje nic więcej nie uda mi się zrobić :)
No to cya!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia