Lusiowo
No tak... przy takim zapale budowa potrwa jakieś 10 lat..
W między tak zwanym czasie dostałam WZ - nie było tak źle
Poszukałam ciekawszego projektu - a co za tym idzie droższego w wykonaniu
a na ten rok mam ambitny plan zdecydować sie na projekt i GO KUPIĆ, postarać się o pozwolenie na budowę i wyciąć las (jednocześnie zalesiając inny kawałek pola - żeby nie było że taka bezwzględna ze mnie egoistka, coś dla swoich wnuków muszę zostawić )
Fundamenty i stan"0" rok 2008 + znalezienie wykonawcy i tu apel:
"Zdolni cieśle z woj. świętokrzyskiego odezwijcie się!!"
A jak dobrze pójdzie w 2009 postawimy stan surowy zamknięty i spędzimy pierwszy urlop z zapachem macierzanki w tle :)
Ech marzenia są piękne- dobrze że są...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia