Moj kawałek ziemi a na nim PRZYTULNY
17-10-2006
I od tego czasu zaczęły się nasze inwestycje w ziemię.
Pierwszym zakupem był WC. Później rozglądaliśmy się za garażem blaszanym i dość szybciutko po dobrej cenie znaleźliśmy, więc trzeba było cały nasz dobytek ogrodzić. Nadmienię, iż blaszak przywieźliśmy w częściach i trzba było go złożyć. Ale poradziliśmy sobie jakoś z pomocą naszego dzielnego syna. Co do ogrodzenia to okazało się, że to dość droga inwestycja. Mało tego, że brak wykonawców to ci którzy byli chętni byli bardzo drodzy i za ( w pierwszej wersji) 90m ogrodzenia siatką ocynkowaną + bloczki betonowe krzyknęli prawie 7 tys. No coż za drogo. Z naszych wyliczeń za 68m tegoż ogrodzenia przy użyciu własnych rąk i pomocy przyjaznych ludzi za niewielką opłatą wydamy około 3 tys. Różnica jest widoczna. Tak więc pozamawialiśmy wszystkie niezbędne rzeczy i umówiliśmy się z ekipą na sobotę 20-10-2006.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia