Moj kawałek ziemi a na nim PRZYTULNY
19-02-2007
jeździłam, pytałam, rozmawiałam wszystko po to żeby pan Michał zmieniła nam warunki zabudowy...
było bardzo ciężko i wydawało się, że już nic się nie da zrobić....co ja nie wymyślałam nie będę o tym pisać , bo i po co ??? ,
napiszę tylko tyle, że jak to zawsze bywa, bez protekcji i znajomości nic nie wskórasz....na szczęście dla Nas- dzięki mojemu zaradnemu, kochanemu mężowi, który zawsze jak mam problem pociesza mnie mówiąc "nie martw się jakoś tam będzie " wszystko skończyło się dobrze
linia zabudowy przesunęła się z 5m do 10m to juz lepiej...chociaż chcieliśmy 12m ale już ......niech im będzie
dziś zadzwoniłam, w końcu pan Michał się pojawił i wydał nowe warunki, szybciutko pojechałam, pani narysowała dwie kreski i po bólu ......mam to na papierze o jak się cieszę, jak bardzo
nasz projekt już jest po zmianach i tylko czeka na dalszą realizację
muszę dodać, dokupiłam troszkę cegieł, popytałam sie o drzewo na więźbę (cena od 650-950zł za m3) o cieślę .....
znów słoneczko dla NAS zaświeciło
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia