Moj kawałek ziemi a na nim PRZYTULNY
12-05-2007
sobota - prawie zakończyliśmy stan zero...prawie.... bo mój mąż zdecydował się (dobrze, że przed wylaniem chudziaka) żeby podnieść jeszcze fundamenty o jeden pustak....niestety taki ma refleks
więc od poniedziałku chłopaki jeszcze raz oblecą wokół fundament
Mieliśmy dziś też bardzo miłych gości TERKA z mężem i synkiem
co sie okazało, że pochodzimy z tych samych stron....jej mąż dobrze się zna z moim i co ciekawe nawet murarze sie z nimi znają ....normalnie jedna wielka rodzina
jaki ten świat jest mały
http://foto2.m.onet.pl/_m/6356aff5166591e3eb8e2724f07de066,5,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/ae7cc49ffa70de7dde3a8f01487f1097,5,19,0.jpg
Lolek-szef brygady RR i my ( Terka i ja ) ..... i mój mąż i zagęszczarką
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia