Dziennik Hanuli
Długo nic nie pisałam bo i nie było o czym, teraz już można obejrzec nasz parter.
http://foto.onet.pl/upload/8/25/_418994_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/8/25/_418994_n.jpg
Na razie praca na budowie TBSu stoi z uwagi na mrozy. Cała sprawa więc juz jest przesunięta o miesiąc. Chodzą słuchy, że niesolidna ta budowa zostawiony i nie przykryty ytong, ludziom ponoc z wcześniejszych budów woda ciekła ze stropu (w zimie była zamarznięta) przy wierceniu na żyrandol, więc pojechałam zobaczyc osobiście, ale poprzykrywane folią. Inna sprawa czy dokładnie.
Ale zaczynam już miec objawy lekkiej obsesji: wybrałam model mebli kuchennych, już zakupiłam meble dla córy, mam obmyślony kolor kafelek w lazience i kuchni (a wykończeniówka dopiero w lecie), zastanawiam sie czy nie zacząc szydelkowac firaneczek do kuchni bo zawsze marzylam o takich "babcinych" ręcznie robionych z nici bawełnianych. Tym bardziej, że "fuchów" nie ma, co by nie marnowac cennego czasu . Ale z drugiej strony spodobaly mi sie roletki wlasnej roboty a la OSOWA. Mieszkanie, w którym mieszkam teraz jest mi już obojętne (wcześniej napawało mnie obrzydzeniem) stąd moja radość z nowego miejsca do życia.
Dom obok ..............? trzeba by wygrać w lotto, Ale mała iskierka nadziei zawsze jest - w tym roku będzie kanalizacja i woda wzdłuż działek - kolejny wydatek - ale warto.
A na razie żegnaj mój ogrodzie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia