Moj kawałek ziemi a na nim PRZYTULNY
05-10-2007 piątek
Dalszy ciąg wylewek...od samego rana zaczęło padać paskudna pogoda , współczuję chłopakom ...dwóch musiało stać na deszczu i sypać piasek do maszyny ...zmokli dopiero ok. 13.00 przejaśniło się ale o 14.00 - było po wylewkach
Wszystko pięknie zalane ( chudziak był wylany okropnie, same nierówności w każdym miejscu, różnice poziomów ) teraz tak równiuteńko, aż miło popatrzeć
Przez następnych kilka dni trzeba polewać wyleweczki , nie wietrzyć i aż nabiorą mocy ...myślę , że nie popękają (zadbałam i o to )
To następna ekipa z którą nie było żadnych kłopotów
Myślę , że spotkamy się jeszcze bo umówiona jestem z nimi na instalację oczyszczalni......jak tylko będą pieniążki.....powiedzieli, że dla mnie zawsze znajdą czas
Co za przyjemne budowanie
Niedługo wejdzie ekipa od ocieplenia, czy też będę z nich zadowolona
Zdjęć nie ma, bo nie wolno było dziś chodzić po świeżych wylewkach a specjalnych bucików nie chcieli mi zostawić
06-10-2007 sobota
Dziś już można wchodzić a nawet trzeba ...polewanie konieczne
A to wylewki Bogusia
http://foto1.m.onet.pl/_m/79d2d482070fffef137d144ed1c9be4d,5,19,0.jpg http://foto2.m.onet.pl/_m/814966c88b8f8905492bdc79e77e1902,5,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl/_m/268f4c53221ef754dab04a8bc7974878,5,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/45af73bd5d73df46d4d1701e1824d8b8,5,19,0.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia