Nasz Domek - tak po prostu
co to się dzisiaj działo niech pomyślę o już wiem gotowy stan przedzawałowy zafundowała mi moja przyszła ekipa do budowy domku
jak to było??
ano tak, pojechałam podpisać umowę z szefem ekipy, ale go nie było, no nic ma być o 19-ej, ok czekamy
w międzyczasie tak zwanym zaczął z nami gadusiać jeden z budowlańców i mówi mi że za jakieś dwa tygodnie jak zrobią tu gdzie teraz są to kopią mi fundamenty a ja totalna panika, ból w klacie i rachunek sumienia - nie mam wody na działce, nie mam prądu, pozwolenie sie uprawomocni 1 sierpnia a zgłoszenie budowy i 7 dni no i najważniejsze skąd ja kasę na wszystko wezmę jak mam tylko na część, w 2 tygodnie nie ma szans kredytu załatwić
już kombinuję włosy rwę z głowy przyjechał wreszcie szef pytamy co i jak, kiedy - na szczęście Pan Józef spokojny człowiek i powoli stwierdza, że no w tym roku to już nie ma szans tylko od razu na wiosnę, no chyba żeby zima leciutka była to może październik, listopad - od razu lepiej
no jak tak można nie szanować zdrowia inwestorów
no to z atrakcji na dzisiaj tyle
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia