Dziennik takiej_ja - LMB 01
Przez te kilka dni nastał zastój w naszej pracy na budowie, nastała pora na chorowanie i leczenie się
Zarówno i mi w głowie i Miskowi switało, co tam byśmy juz zrobili, ile dachu pokryli itp.
Pogoda juz typowa -jak jesień to jesień.
W piątek 9.X.09. pojechaliśmy na budowę i poczułam radość Wzięliśmy się za obróbki kominów...
W sobotę 10.X.09. dalszy ciąg, ale wróciliśmy wcześniej, bo blachę Misiek nie dał rady zagiąć na naszej maszynie -za krótka, a raczej nogi przeszkadzały, aby zagiąć blachę na pół... Dobrze, że ma znajomych, aby to zagiąć u nich, bo My próbowaliśmy i jednak trzeba ładnie zagiąć, aby miało wygląd
Tego dnia pozasłanialiśmy resztę otworów okiennych pustakami, posprzątałam ciut, poznosiłam drewno. Będzie czym potem palić
Dzisiaj - poniedziałek 12.X.09. żeby nie zmarznąć, ubrałam się ciepło, a raczej bardzo ciepło Wyszłam z domu w czapce, kurtka ciepła pod spodem bluza i bluzka i nawet rękawiczki miałam w torbie -bo skoro na jutro zapowiadali opady śniegu z deszczem... to pomyślałam, że będzie strasznie dzisiaj zimno
Kolega Miśka spojrzał na mnie..bo ja kurczę wtej czapce stanęłam koło auta..czapka nu taka zimowa... Ale niewytrzymał i mówi:
- a co to tobie tak zimno? Toż ciepło dzisiaj...
- Tam pojedziemy to zobaczysz jak dmucha - odpowiedziałam... ale siedząc tak z przodu w aucie to jakoś z naprzeciwka dziwnie kierowcy się na mnie patrzyli to zdjęłam...
Wysiadłam z auta ale czuję, że aż tak zimno nie jest...
Przywieziono nam blachodachówkę, miałam cykora, czy oby to ten kolor...
Ale uffffff jest taka jak obróbkowa....
Jak zaczęło lać, tak w tym deszczu rozładowaliśmy ową blachodachówkę, część przed domem, część za domem -od strony tarasu.
Tak padało, że pchaliśmy jeszcze auto, bo pan się autem zaboksował z drugiej strony domu. Śmiać mi się chciało już. Podsypaliśmy piachem, kamykami popchalismy i Pan ruszył...
Rękawiczki były mokre i My zmokliśmy, nawet nie było szans na krycie dachu.
Mam nadzieję, że jutro się uda chociaż kilka położyć arkuszy tej blachodachówki.
Nie zrobiłam zdjęć, ponieważ uciekaliśmy do auta, ale blachodachówka jest ładna
Jutro ma niby padać śnieg z deszczem Mam nadzieję, że popada pod wieczór
Pozdrawiam i następnym razem wkleję fotki
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia