Dziennik takiej_ja - LMB 01
Ojej mój dziennik...
Znalazłam, otrzepałam z kurzu, sporo było jego
Czas uzupełnić, to zaczynam
Kilka dzionków do 22.X.2009 r.
Przeskoczę kilka dni, bo śnieg, deszcz i poprawka pasa rynnowego a tym samym z boku obróbki. Niby małe poprawki a jakie pracochłonne. Aj zapomniałabym, że kominy też obsilikonowane i ładnie dokończone -uszczelnione
Mimo chłodniejszych dni, kuchnia polowa Joanny też działa Jak dobrze mieć małą butlę na gaz i tak napić się gorącej kawusi, herbatki, zjeść coś ciepłego - ugotowanego w domku
We dwoje dajemy radę, zaś teraz przy kryciu blachodachówki jest znajomy Miska... W trójkę nosimy arkusze blachy, kładziemy na łatach i szybko na dach po rusztowaniu wskakuje Misiek, ciągnie ją do góry, potem kolega wskakuje na górę i pomaga przesunąć blachodachówkę a ja zerkam z dołu czy oby dobrze złączyły się arkusze itp.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia