Dziennik takiej_ja - LMB 01
Raniutko co....... KAWA cyk myk i Miska gotowa do wyjazdu na budowę -hm a może powinnam napisać do domu bo budowa to była, a teraz ... wnętrze domu
W domku wewnątrz i na zwenątrz było idealnie poukładane. Jednak trzeba było powynosić -pustaki, które zasłaniały wcześniej otwory okienne i podczas wstawiania okien były poprostu ustawiane wenątrz -zaraz obok okien.
Tylko powstało pytanie -gdzie te pustaki teraz na palecie ustawić na zewnątrz, tak, aby nie przeszkadzały? I kiedy Misiek pojechał po kolanko do piecyka "kózki" to ja w tym czasie przeniosłam wszystkie deski i mniejsze kawałki płotwy ułożone na 2 paletach w inne miejsce.
Wrócił Misiek, po ustawieniu i zamontowaniu "kózki" rozpaliłam w tym małym piecyku W domku było cieplutko, drewno trzeszczało a pogoda wiosenna. Ja ubrana na cebulkę tylko rozbierałam sie pokolei ze swoich fatałaszków No, ale zdając sprawę, że to pogoda zdradliwa jeszcze -to nie oszalałam aby biegać w samej bluzeczce na zewnątrz.
Piecyk opłacało nam się zakupić wysyłkowo -przesyłka gratis i szybko nam przysłano Przeszedł "chrzest" bo Miśka wzięła garczek i był grzaniec.
Sąsiad nawet przyszedł i był zdziwiony, że u nas z komina już dymek leci
Przyszedł znajomy hydraulik z którym byliśmy umówieni i udzielił nam wskazuwek co i jak.
Do domu wróciliśmy ok. 18.
Nawet nie wiem kiedy ten czas nam zleciał.
Oto "kózka"
http://lh5.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/S6Jk386H_lI/AAAAAAAAAvY/TOuOxX8Xrlc/s400/18.03.2010.JPG
Pozdrawiam wiosennie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia