Dziennik takiej_ja - LMB 01
Wylewki.
Dzisiaj wstaliśmy, a raczej ja wstałam o 5 rano, bo mi więcej czsu zajmuje poranne przygotowanie się do dzionka. Już na 6 rano byliśmy w domku. Misiek zaraz ze mną rozkładał kable. Te które pójdą pod wylewką, jeszcze i tak pójdą inne od góry. Ale... ciut gniazdek i tak jest.
Przed 8 zjawili się Panowie od wylewek i NIC TYLKO PECHHHHH... Wczoraj popadało cały dzionek i maszyna niedaleko naszego domu -z drugiej juz strony ale pod leciutką górkę utknęła. Misiek jeździł za ciągnikiem, bo próbowaliśmy wyciągnąć tą maszynę ale ponad tonę waży te ustrojstwo.
Jeden " ciągnikowy" nie odpalił ciągnika, a my czekamy i czekamy... Pech ... to pech...
W końcu przyjechał inny Pan ciągnikiem pociągnał ciut machinę od wylewek i jeste SUPER
Tak zaczęło się w końcu, Panowie zadowoleni, bo powierzchnia prosta, bez scianek i pierwsze pytanie - a to co tu będzie, a Misiek odpowiada -a taki duzy garaż. Ahahaaaa...
Pojawiły się rurki metalowe ...
[ATTACH=CONFIG]798[/ATTACH]
a potem "kociołek" od węża
[ATTACH=CONFIG]799[/ATTACH]
Jest i wąż... czarny i taki zwariowany, że szalał na wszystkie strony.... woraki z cementem trzeba było na nim poukładac aby nie szalał
A oto maszyna od wylewek maszynowych - musiałam opatrzyć ja dokładnie nawet wewnatrz i nawet zauwazywazyłam, że 2 Panów z Brygady jest w szoku i sie podśmiewuje:P, że kobita zagląda do środka
Jak to kobita - ciekawa jestem i tyle. Ba nawet liczyłam ile to jeden z Panów w brygadzie daje szufel tego piachu płukanego i wiader z płatkami + plastyfikatorem i wodą + Portlandzkiego. Może zboczenie już...
Chłopaki byli zdziwieni, jak nosiłam 25 kg worki i poszli w moje ślady.
Początki wylewek... maszynowych
[ATTACH=CONFIG]801[/ATTACH]
a cóz to tyle piachu robi w mojej sypialni w dodatku szargo!!!!!!!!???????????????????
Szło szybko...
[ATTACH=CONFIG]802[/ATTACH]
Ponieważ Chłopaki sobie robili wylewki ja przeszłam się naprzeciwko, aby pokazać WAM co mamy za drogą.
Oto rów melioracyjny, który kilkanaście metrów dalej schodzi się z rzekami: Niedźwiedziem i Uszwicą. Istny trójkąt. Oby nigdy nie wylewał.
Wąski niby rów, a ma siłę, szkoda tylko, że co niektórzy wrzucają tam śmieci
[ATTACH=CONFIG]805[/ATTACH]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia