Fotodziennik Południowej
mistelka82 - Jeszcze trochę i zobaczysz jak żałujesz, że doba nie ma minimum 30 godzin
ewkast - liczyliśmy 550m2, co było tynkowane widać było na fotkach. Z dalszymi pytaniami zapraszam do komentarzy
Przy okazji, skoro koleżanki rozruszały zastały dziennik po jak zwykle długiej przerwie we wpisach - wypadałoby coś skrobnąć. Za przestój podziękować proszę długiej zimie
Zaczynając od psich "przygód", nasze 10 m-czne "maleństwo" rozcięło sobie o szkło poduszkę pod przednią łapą. Próby zatamowania były średnio skuteczne i tydzień temu w nocy wylądowaliśmy w lecznicy. Skończyło się na narkozie i czterech szwach. Teraz codziennie opatrunki etc, dobrze że łapa goi się. Oczywiście wilk stara się bardzo zrywać opatrunki i wogóle bardzo nieszczęśliwy z siedzenia w domu, ale trudno... Przynajmniej teraz widać jego dobre wychowanie - daje się bez problemu myć, przewracać, opatrywać etc :)
Wracając do domu - od czwartku nareszcie mamy początek wiosny i fajna pogoda nam się udziela W sobotę z żonką skopaliśmy parę arów ziemi pod rabatę, kolejną część znajomy nam przeorał i po weekendzie po przeschnięciu ziemi jeszcze ją uprawi. Generalnie wielkie sprzątanie i obolałe łapki do trzymania w lodzie Z zasianiem trawy jeszcze czekamy do kwietnia, nasiona trawy już zakupione (gazonowa z Iławy) plus cały batalion pnączy do obsadzenia płotu. Zrobienie z tej "tyciej" działki (ponad 1600m2) ładnego ogrodu będzie nie lada wyzwaniem, mam nadzieję że się uda zrobić spójną kompozycję wraz z mini sadem oraz warzywniakiem :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia