Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    62
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    100

Zyziowy dziennik drewnianej chatki


Zyzia

566 wyświetleń

Nie dajš mi spać ci archeolodzy. Wczoraj dzwoniłam do naszego developera, ale główny koordynator gdzie wybył na tydzień, przytomnie pozostawiajšc komórkę swojemu zastępcy. Dowiedziałam się, że z archeologowie sš zamówieni, bo nieopodal nasz developer buduje szeregówki. Najlepiej to byłoby się zwrócić bezporednio do "skorupkarzy" jak już tam będš i poprosić grzecznie... Tylko nie wiadomo kiedy będš, bo na razie to nie da się w tę zamarzniętš ziemię wbić nic. Dałam sobie spokój, poczekam aż będzie cieplej.

 

Druga sprawa to proba developera, o wybranie podłóg żeby można było zrobić jaki kosztorys. I tu jestem w kropce, bo nie wiem jakie. Teraz mieszkamy w domku, w którym pełno jest płytek. Płytek chcę jak najmniej, bo nasza młodsza latorol parę razy zaliczyła glebę w taki sposób, że czym prędzej do szpitala na rentgen zapychalimy, czy czaszka nie pęknięta. A podłogi to mogę myć tylko pónym wieczorem, jak już pi. Z tego powodu płytek jak najmniej - tylko w kuchni, łazience, spiżarce i kawałek w korytarzu przy wejciu. Na górze w pokojach dzieci widzę korek. Klejony oczywicie, bo podłogi pływajšce w papierowym domku ze zrozumiałych względów odpadajš. Ze względów akustycznych, rzecz jasna. Nie wiem co w sypialni. Jedno jest pewne, dywan odpada. Nie znoszę dywanów całopowierzchniowych.

 

Na dole - nie mam zielonego pojęcia. Widzi mi się hevea ze względu na cenę i właciwoci, ale nie spotkałam jeszcze nikogo, kto miałby takš podłogę. Słabo szukam jako. Chciałabym podłogi, które nie będš się nadawały po dwóch latach do wymiany. No i podłogi, na których nie widać każdego psiego kłaka, bo dwa razy do roku wymiatam codziennie z każdego kšta pół psa. Siedzę i mylę i już głupieję. Za jakie dwie godziny przejedzie księgowa po papierzyska, bo pełnia sezonu podatkowego i powinnam przekazać wszystko żeby się stosownie przyznać do winy i zapłacić fiskusowi haracz za to, że nie leniuchuję. A ja co? Zamiast szykować papierzyska, siedzę i dumam.

 

Jeszcze nawet łyżkš nie grzebnęlimy na działce, nawet butem grudki nie posunęłam a ja już w jakie depresje przedbudowlane popadam...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...