Z28 GL2 Ani i Huberta
Tynki wreszcie zmierzają ku końcowi
W domu jest jeden wielki syf, świeży tynk wala sie po podłodze i lepi do butów, do ścian nie można się dotknąć, bo zaraz ma się na sobie ślady
Prawdę mówiąc, już nie mogę doczekać się aż skończą. Poza tym ekipa mało sympatyczna, co prawda przyzwoicie tynkują, ale narzekają na wszystkie poprzednie ekipy Tu im nierówno, tam za bardzo wystaje itp.
We wtorek ma być odbiór prac.
Hydraulik będzie mógł wejść na rozłożenie podłogówki dopiero 15 grudnia, nie mam pewności, czy uda nam się zrobić wylewki przed świętami.
Stresuje mnie to, bo chciałam, żeby przez okres świąteczno-noworoczny wszystko podeschło na tyle, żeby dało się zacząć ocieplenie poddasza w polowie stycznia. Jak wylewki zrobimy po nowym roku, to jesteśmy co najmniej 3 tygodnie w plecy
Żeby przyspieszyć hydraulikowi pracę, spróbuję sama rozłożyć chociaż część styropianu na podłodze. Nie mam pojęcia ile dam radę zrobić, ale może podgonię z jeden dzień. Bedzie niezła zabawa, bo na parterze kładziemy: folia 2x, styropian 5 cm, styropian 4 cm i na to styropian do podłogówki 3 cm Na górze na szczęście (?) zmieści się tylko 3 cm tego do podłogówki.
Tak więc trzymajcie kciuki za moje poczynania styropianowe
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia