Zyziowy dziennik drewnianej chatki
Wczorajsze rozmowy z developerem były dłuuugie. Czasami miałam wrażenie, że rozmawiamy z Marsjanami. Niemniej jednak doszlimy do porozumienia i jak się uda, to jeszcze w tym miesišcu zaczniemy... Za chwilę dzwonię do archeologów, żeby zgłosić, że to już. Muszę zgłosić 14 dni przed rozpoczęciem prac ziemnych.
Przed chwilš mšż wysłał mi prawie ostateczne brzmienie umów i dodatków - dzi wieczorem jeszcze rzucimy uważnym okiem a w rodę podpiszemy cyrografy.
Jeszcze mała refleksja: kupowalimy działkę w zeszłym roku za 250 zł/m2. W tej chwili działki obok nas sprzedawane sš już za 320 zł/m2. Za parę lat niedaleko będzie obwodnica ułatwiajšca dojazd do Pragi. Podejrzewam, że cena parcel jeszcze wzronie z racji lepszej dostępnoci. Gdyby stało się co, co zmusiłoby nas do sprzedaży, to nie będzie aż tak bardzo bolało.
Nie mam na razie fotek domu, bo jeszcze żadnego nie ma... Wrzucam dwie fotki ze spaceru - u nas już wiosna w pełni.
To moja młodsza córka na tle fantastycznych tulipanów...
http://sweb.cz/joanna333/2006/2006_05_010043small.jpg" rel="external nofollow">http://sweb.cz/joanna333/2006/2006_05_010043small.jpg
..bo u nas we wsi w ogrodzie dendrologicznym włanie jest wystawa tulipanów...
http://sweb.cz/joanna333/2006/2006_05_010080small.jpg" rel="external nofollow">http://sweb.cz/joanna333/2006/2006_05_010080small.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia