Z28 GL2 Ani i Huberta
Zakładania trawnika ciąg dalszy - dziś było nawożenie, grabienie (żeby ziemią przysypać) i podlewanie oczywiście Zostało jeszcze wałowanie
Mam nadzieję, że mój wysiłek nie pójdzie na marne i niedługo wzejdzie piękna trawka
Jedyny plus póki co - opaleniznę mam taką, jakbym już po letnim urlopie była
Opryskałam też drzewka owocowe, bo jakaś cholera zjada im listki - jedna czeresnia jest już ledwo żywa, mam nadzieję że ją uratuję. Inne są w lepszym stanie - powinny dać sobie radę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia