~dom anny
dziękuję -
2008 rok był trudny. Wszystko szło nie tak.
Moi rodzice mieli poważne kłopoty ze zdrowiem. Moja teściowa, bardzo chora. Małżeństwo syna przeżywało załamanie, na działce walczyłam z osuwającą się do stawu ziemią. Robiłam tylko "za przynieś, podaj, pozamiataj" ale to była ciężka praca. Te potężne słupy wbite są w ziemię blisko metr, a dwa kolejne metry zabezpieczają drzewa i ziemię. Istniało poważne zagrożenie, że z jednej strony brzoza, z drugiej dąb - zwalą się do stawu.
http://img214.imageshack.us/img214/3622/p1010005kopia.jpg" rel="external nofollow">http://img214.imageshack.us/img214/3622/p1010005kopia.jpg
brzoza szybko i dzielnie kroczyła do stawu ale to kobitka,
http://img136.imageshack.us/img136/2861/p1010047kopia.jpg" rel="external nofollow">http://img136.imageshack.us/img136/2861/p1010047kopia.jpg
trochę wolniej i leniwiej zmierzał za nią dąb - nie żebym miała coś do facetów
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia