~dom anny
27 lipca 2009 złożyłam wniosek o pozwolenie na budowę. Oczywiście dokumenty przygotował - Pan młody architekt i dlatego byłam pewna, że tam wszystko w porządku.
NIESTETY okazało się, że we wniosku są błędy i braki.
Nie załatwiałam żadnych spraw związanych z mediami. Od lat mam na działce energię i wodę. Wszystko wiedzący pan A powiedział, że nie muszę. Otóż Muszę.
Musiałam załatwić - Potwierdzenie Odbioru Technicznego Przyłącza Wodociągowego i Elektrycznego.
Wiele zależy od ludzi na jakich trafiamy w życiu.
W wodociągach zapodałam problem - Państwo urzędnicy( naprawdę przez duże P) porozmawiali chwil kilka między sobą i zdecydowali za mnie, jak najlepiej to załatwić. Po drodze musiałam uporządkować kilka innych spraw w dokumentach a mimo to, po ten dla mnie niezbędny papier, kazali mi przyjechać na drugi dzień. SUPER
W energii - bez energii. Siedział młody człowiek, z którego ktoś spuścił powietrze. Ja swoje on swoje - tak 10 minut, uznałam że nie dam. Jak kazał tak zrobiłam, kazał wypełnić wniosek o nowe przyłącze - wypełniłam i miałam się odezwać za 10 dni - przypomnę tym co zapomnieli a powiem tym co nie wiedzą, że Starostwo daje 7 - słownie SIEDEM dni na uzupełnienie braków we wniosku. Ta - tam!!!!
To było w piątek. Wiedziona intuicją - jestem "rybą" - intuicja to moja druga natura, pojechałam do energii drugi raz już w poniedziałek. Może trafię na jakiegoś innego pana energię.
W skali 0-10 pierwszy pan energia to 1- zadał sobie trud aby rozmawiać ze mną. Chała mu za to. Drugi - to słaba 7
Kto pani tak doradził? przecież to bzdura, ma pani już 2 liczniki, po co występować o trzeci.....
Dla mnie szok.
Kazał mi odwołać piątkowy wniosek i napisać podanie o potwierdzenie... i tak dalej.
Zadałam głupie pytanie: czy aby na pewno to wystarczy?
Odpowiedział : tak pani chciała !!
Nie, nie - przyszłam tu z prośbą o radę i wskazówki, pan jest fachowcem, pan wie...
Mam zadzwonić jutro. Zobaczymy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia