~dom anny
http://img11.imageshack.us/img11/8590/zdjcie081kopia.jpg" rel="external nofollow">http://img11.imageshack.us/img11/8590/zdjcie081kopia.jpg
Tę drewnianą górę na betonowej podstawie i szopę z lewej rozebraliśmy. Pisałam - oba te dziwolągi , zbudowane były z miliona zapałek, klepki podłogowej, deseczek tak maleńkich, że można było by z nich budować domek dla lalek. I oklejone płytami, które od dawna już nie chroniły niczego. Budowle przypominały sito - leciało zewsząd a dodatkowo i to była ich podstawowa wada - stały na drodze
http://img30.imageshack.us/img30/7062/zdjcie0021kopia.jpg" rel="external nofollow">http://img30.imageshack.us/img30/7062/zdjcie0021kopia.jpg
Bałagan straszny - wszystko co nie da się wykorzystać idzie na kontener. A było tam tego. Przegniła wata, kołdry, jakieś materace gnijące od dawna - jak ludziom mogło przyjść do głowy aby tak ocieplić strop i ściany
I proszę zerknąć na staw. Zwykle o tej porze w stawie było mało wody - na to liczyłam też w tym roku. A po śniegu i ostatnich deszczach wody jak na wiosnę.
To jest wada tego zbiornika - ruchoma woda - prawie jak ruchome piaski.
I na koniec ten beton - chciałam go rozwalić i włożyć między ławy pod piach.
Pytałam - można tylko ? tego nie zrobimy już z synem ....
Idę sobie bo znowu pada i wszystko tam będzie 100 razy cięższe, nasiąknięte wodą a my musimy to na kontener...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia