~dom anny
tak szybko się dzieje, że nie mam czasu i siły zasiadać tu, wklejać, pisać....
Po całym dniu nieobecności, wracam wieczorem do domu - robię herbatę .... i siedzę.. to trwa godzinę, czasem mniej. Potem zjadam jakiś posiłek - zdarza się, że całą czekoladę trudno określić czy to obiad, kolacja czy może śniadanie - rano często nie zdążę
i zabieram się za przeglądanie tysiąca karteczek, zapisków, rachunków po dniu i planowaniem następnego.
Mam nieprawdopodobną umiejętność tworzenia niezliczonej ilości karteczek z zapiskami.. wszystko wydaje mi się warte zapisania lub zapamiętania... wieczorem okazuje się, że nie koniecznie wszystko warto zostawić ....
stale myślę, że wszystko to dzieje się obok mnie.
oglądałam niedawno zdjęcia robione zawsze przeze mnie - oczywiście nie ma mnie na nich -- więc tym bardziej czułam że to wszystko dzieje się obok....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia