Zyziowy dziennik drewnianej chatki
Nasz stół przyjechał w czwartek. Mšż wrócił pónym wieczorem z delegacji i od razu zmontowalimy dwa krzesła. W pištek przyszła kolej na dwa następne i stół. W pištek zajrzałam do sklepów w poszukiwaniu poduszek na krzesła, ale... ceny były niewspółmierne do jakoci. Stwierdziłam, że tak to i ja potrafię. Kupiłam materiał, wypełnienie i uszyłam poduszki sama. Prawda, trochę długo to trwało, bo maszyny do szycia nie wycišgnęłam już od paru lat. Ten workoholizm mi już zaczyna wychodzić uszami. Zapomniałam o wszystkich przyjemnociach.
W sobotę dołšczyły do kompletu pozostałe 2 krzesła. A oto efekty naszej wytężonej pracy (no niech kto powie, że ładne ):
http://images1.fotosik.pl/104/5c0e5be62a4158fa.jpg
Na budowie też się co działo. Sš położone instalacje pod fundamentami. Jest minimalnej gruboci wylewka w garażu. Firma, która nam buduje dom, buduje też całe osiedle wokół nas. Podejrzewam, że zostało im trochę betonu i wylali u nas w garażu, żeby się nie zmarnowało... Byłam obejrzeć domek obok - na fundamentach jest wylewka o gruboci jakie 20 cm na oko, więc jestem spokojna. U nas wylejš pewnie w poniedziałek.
Tutaj widać beton w garażu i kanalizę i wodę w pralni i kotłowni. Nie znam się na tym
http://images1.fotosik.pl/104/3c838c3fa917bb9d.jpg
To co tutaj, to ani chybi pršd elektryczny, ale to obok - nie mam zielonego pojęcia. Teraz to wyjdę na całkowitego ignoranta....
http://images4.fotosik.pl/67/15ad99dfb20a3275.jpg
A tutaj dziura w fundamentach. No dobrze - niech będzie, że przepust . Fundamenty sš płytsze, niż w przypadku domów murowanych, bo ten nasz będzie jakby papierowy, to i lżejszy. Ale i tak mi się nie bardzo podobajš.
http://images2.fotosik.pl/104/848aa3184eebeab3.jpg
Tak, a teraz wracam do pracy nadrobić to, co w sobotę leżało odłogiem... Znów mnie goniš terminy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia