Zyziowy dziennik drewnianej chatki
Nie wierzyłam, że kiedy się doczekam... MAMY STAN ZERO. Gdyby nie praca namolna, to pojechałabym w te pędy uwiecznić na zdjęciach. No nic, pojadę wieczorem, żeby dziecka w samochodzie nie upiec. Bo na dzi zapowiedzieli w prognozie 38 stopni w cieniu. Nie wiem jak to przeżyjemy - nie ma dokšd uciec
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia