Nasze budowanie - czyli kombinacja w alpejskim stylu
Dzisiaj murowanie szczytowych ścian, a jutro ma przyjechać więźba.
Zdjęć z zalania płyty jeszcze nie wgrałam do komputera, bo poprostu nie miałam kiedy, troche takich rodzinnych uroczystości było.
Moja Babcia ukochana Zofia obchodziła swoje 87 imieniny. Chciałabym na te lata co Ona ma być w takiej formie.
Razem z moim małżem byliśmy w sobote podlać płyte. Wiadrami wyciągaliśmy wodę ze studni (nie ma jeszcze prądu, a nie chciało nam się brać agregatu), ale fajnie było. Nosić te wiadra z wodą to była czysta przyjemność. Nie wiedziałam że to może być powód do zadowolenia.
Tak sobie chodziliśmy po tym naszym domku i myśleliśmy co i jak a przede wszystkim KIEDY uda nam się wprowadzić.
I stwierdziłam, że ładnie tam u NAS na tej wsi.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia