Zyziowy dziennik drewnianej chatki
Wieczorem zwizytowałam budowę, oto efekty pierwszego dnia pracy:
Widok od poludnia, na dole po lewej pokój dzienny, po prawej okno kuchenne, na gorze po lewej pokój Nastolatki, po prawej pokój Najmłodszej.
http://images2.fotosik.pl/144/5da876a0cbf56ed8.jpg" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/144/5da876a0cbf56ed8.jpg
Widok od wschodu. Tam, gdzie ta szara ciana, będzie komin. Wyszedł nam przy cianie w sypialni.
http://images1.fotosik.pl/153/8548e332b4912773.jpg" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/153/8548e332b4912773.jpg
Widok od pn-wsch. Nad wejciem do domu będzie łazienka, pod niš kotłownia + pralnia.
http://images4.fotosik.pl/107/6fc0d19fc33e5c84.jpg" rel="external nofollow">http://images4.fotosik.pl/107/6fc0d19fc33e5c84.jpg
Zdjęcia wnętrz zrobię jutro - mam randkę z elektrykiem, będziemy ustalać gdzie co i jak.
Jutro w ogóle czeka mnie wesoły dzień - z samego rana do urzędu gminy uwierzytelnić podpisy, potem pieronem do urzędu katastralnego na drugi koniec Pragi - jak znam życie to zejdzie gdzie do trzeciej, potem na budowę - o pištej randka z elektrykiem a potem jeszcze praca mnie czeka, bo na pištek mam kobylaste zlecenie. Czyli żegnaj przespana nocko... To wszystko oczywicie w towarzystwie dwu i pół letniej wszędobylskiej. Chyba się zaczęło....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia