Nasze budowanie - czyli kombinacja w alpejskim stylu
Wiele to ja w suie nie mam do powiedzenia.
Małż siedzi na tej budowie, robi zabudowy kibelków i chyba umywalek, nawet nie wiem bo zdjęć nie robi ("nie mam czasu na pierdoły") a ja na budowie będę dopiero w tym tygodniu.
Będą szpachlowały się sufity, ma być w tym tygodniu piec i zasobnik na wodę.
Ogólnie ionformacje bardzo okrojone z treści (mój małż do rozmownych nie należy).
Rodzice wybrali sobie płytki i panele.
Za chwilę będę dzwonić w sprawie szamba, które chciałabym zamontować w tym tygodniu.
Hudrofor małż podłączył - no i działa.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia